Paprocie kojarzą nam się z miejscami cienistymi i wilgotnymi oraz z kwaśnym podłożem. Są jednak gatunki preferujące stanowiska słoneczne, suche i wapienne, do nich należą uprawiane w ogrodach paprocie z rodzaju cheilanthes. Jednym z nich jest Cheilanthes tomentosa. Ta niewielka paproć dorasta do 20 cm i dość szybko tworzy kępy poprzez wypuszczanie bocznych odrostów. Lubi rosnąć na słonecznym, ciepłym stanowisku a to co najbardziej szkodzi tej paproci to nadmiar wody w podłożu. Dlatego też konieczne jest by w okresie od późnej jesieni do wiosny okryć ją czymś co da ochronę od deszczu i wody z roztapiającego się śniegu. Ja robię jej na zimę daszek z szyby, który zapewnia jej "suche stopy".
Witam. Bardzo ciekawy blog. I, aby było w temacie, można go uprawiać w towarzystwie opuncji na skalniaku?
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńMyślę, że towarzystwo opuncji dla paproci z rodzaju Cheilanthes jest dobre. Jak żadne inne paprocie są one odporne na susze a nawet preferują suche stanowiska i glebę zasadową. Niestety tylko kilka gatunków może być uprawiana w naszej strefie klimatycznej.
Witaj Peter:)
OdpowiedzUsuńU mnie ta paproć rosła przez kilka lat, bez zbędnych zabiegów - tzn okrywania na zimę, daszków itd. Posadziłam w słońcu na toku żeby woda się nie zbierała zimą. Ale niestety bardziej wegetowała niż rosła, więc oddałam w dobre ręce. Jeśli drugi egzemplarz do wiosny przeżyje również oddam, trochę z żalem bo wyjątkowo piękna. No ale nie mam na nią warunków, tak jak i na skalne asplenia czy ceteracha. Z przyjemnością czytam o Twoich roślinach - mam nadzieję, że pojawią się nowe posty.