czwartek, 10 stycznia 2013

Rodos

Rodos 2012

Po ubiegłorocznej podróży na Kretę przyszła kolej  na nastepną grecką wyspę znaną ze swego bogactwa przyrodniczego. Rodos w odróżnieniu od Krety  posiada więcej lasów, jest też znacznie mniej górzysta i cieplejsza. Zamieszkalismy w małym nadmorskim miasteczku Lardos, które o tej porze, podobnie jak całe Rodos, jest senne i wyludnione. Gdzieniegdzie widać było krzątających się ludzi którzy, przygotowywali liczne pensjonaty do mającego nadejść sezonu. Jedynymi cudzoziemcami obecnymi na wyspie o tej porze są Ci którzy pasjonuja się przyrodą śródziemnomorska a szczególnie storczykami. Mekką tychże miłośników na Rodos, podobnie jak na Krecie miasteczko Spili,  jest własnie Lardos. Można ich łatwo rozpoznać ponieważ biegają z aparatami w rekach i nosem przy ziemi po górzystych nieużytkach na które, zagladaja jedynie kozy :-)
Ponieważ zamieszkaliśmy w pensjonacie tuż przy plaży jednym z nowych doswiadczeń było to, że przed zaśnięciem i po przebudzeniu zamiast szumu samochodów słyszałem szum fal :-)

Teraz kilka zdjęć z tej wyprawy.


Rodyjskie krajobrazy




Dracunculus vulgaris


Mandragora officinarum


Peonia clusii ssp. rhodia





Cyclamen  ?


Campanula hagielia


Adiantum capillus-veneris




Nieodmiennie fascynują mnie wyrzeźbione przez czas wiekowe pnie drzew oliwnych. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz