To były dwie krótkie wizyty, pierwsza by zobaczyć kwitnące krokusy a druga florę Ciemniaka.
Krokusy w naszych Tatrach w czasie kwitnienia wyglądają
zjawiskowo i przynajmniej raz w życiu trzeba zobaczyć ten ich festiwal. Rosną niemal wszędzie ale najwięcej ich w
Dolinie Chochołowskiej. Dla nich warto znieść te zatłoczoną i mało ciekawą dolinę,
widok jest oszałamiający i to słowo nie jest przesadzone.
Gdzie niegdzie leżą jeszcze płaty śniegu ale nawet tam kwitną krokusy.
Łaki dolin ogrzane wiosennym słońcem pysznia się tysiącami kwiatów.
W ostatnim tygodniu czerwca jeden dzień w Tatrach
poświęciłem na podziwianie bogatej flory Ciemniaka. Szczyt ten, z uwagi na swe
zróżnicowanie geologiczne i występujące tu zarówno skały zasadowe jak i krystaliczne, pozwala na to by oglądać, rosnące niemal obok siebie, wapieniolubnego Rannuculus
alpestris i występującą na kwaśnym podłożu Primule minime.
Viola alpina
Gentiana verna
Silene acaulis i Androsace chamejasme
I kolejna para tym razem z Salix reticulata
Salix reticulata wraz z kwitnącym Dryas octopetala
Pinguicula alpina
Anemone narcissiflora
Campanula alpina
Było jeszcze wiele do podziwiania a wszystkiemu temu przygladała się zaciekawiona Kozica.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz